Jak już pisałem, szacunek do roli Inżynierów w życiu społecznym i zawodowym musi w głównej mierze wychodzić od samych Inżynierów. Każdy z Nas powinien jawić się, jako człowiek sukcesu i stanowić inspirację dla bliskich.
Czym jest sukces życiowy? Jak zmienić coś w sobie, w swoim życiu?
Sukces dla każdego jest czymś innym, jedni chcą mieć bilion złotych, nic nie robić i mieszkać na Karaibach, drudzy chcą mieć dużą i szczęśliwą rodzinę, kolejni – odzyskać sprawność/zdrowie, następni – być sławnymi aktorami, jeszcze inni – zostać ojcem/mamą/szefem/prezydentem/pilotem/alpinistą/sportowcem etc.itd.
Jednym słowem, sukces wiąże się z przedrostkiem nad/przed nazwiskiem, wykonywaniem jakiegoś zawodu lub z posiadaniem czegoś.
Dlaczego więc nie czujemy się ludźmi sukcesu? Bo właśnie nie mamy „tego czegoś”? Stanowiska, pieniędzy, mądrzejszego/czulszego partnera, głównej roli w serialu?
A może inaczej – czemu nie osiągamy sukcesu? Ponieważ źle do niego podchodzimy – o tym będzie ten post.
Polecę tutaj tekstami Pana Anthonego Robbinsa, ponieważ jego podejście jest bliskie mojemu inżynierskiemu myśleniu. Kim ten Pan jest, to możecie sobie sprawdzić.
Drogi Inżynierze, sukces zaczyna się w twojej głowie. Nie ważne czy chcesz być nowym Billem Gatesem, zwiedzić Australię, zostać dyrektorem Orlenu czy mieć szczęśliwe życie rodzinne z Miss Polonia u boku – najważniejsze, to zmiana Twojej psychiki i nastawienia. Nastawienia wymagającego nie trzymania się typowej ścieżki życiowej, nastawienia zgoła odmiennego od tego, co uczyli Nas rodzice, co mówią przyjaciele, koledzy mąż czy dziewczyna. Jeżeli spotykasz kogoś, komu się nie udało, albo Tobie w jakieś sferze życia nie wyszło lub nie wychodzi, to znaczy, że źle do osiągnięcia tego sukcesu podszedłeś.
Zatem spójrzmy na filary osiągnięcia sukcesu w życiu. Aby osiągnąć sukces musisz określić trzy rzeczy:
- Cel i wizja tego, co chcesz osiągnąć;
- Narzędzia i ludzie, niezbędni, aby osiągnąć sukces;
- Usunięcie wewnętrznych konfliktów i ustalenie priorytetów.
Ad.1.
Cel i wizja tego, co chcesz osiągnąć to najprostsze zadanie. Wymaga to pełnej koncentracji na celu oraz jego precyzyjnego określenia. Określ cel i jasno go sprecyzuj, odpowiedz sobie szczerze, w jakim momencie jesteś i jak daleko masz do końca, stwórz wizję drogi i efektów po osiągnięciu swojego celu. Bum! – Zacznij działać.
Ad. 2
Skąd mam wiedzieć, że jestem na właściwej ścieżce, aby osiągnąć to, co zamierzyłem? Skąd mam wiedzieć, że to, co robię będzie działało?
Musisz wziąć/mieć to, co najlepsze – narzędzia, ludzi, mentorów, sprzęt.
Jak to zrobić?
Znaleźć ludzi, którzy osiągali sukces w dziedzinie, w której Ty chcesz go osiągnąć – oni znają skróty, nie ma sensu wymyślać koła na nowo – Sukces Zostawia Wskazówki! Ty dostosujesz lub wymyślisz nowe narzędzia, ale zacznij od tego, zamiast szukać po omacku.
Tak, więc zacznij szukać, uczyć się, zatrudniaj się w konkretnych branżach/firmach, znajdź mentora w dziedzinach, które dzięki precyzyjnemu określeniu celu(patrz. pkt.1), sobie wyznaczyłeś.
Ad. 3.
Jeżeli jasno określiłeś cel, jesteś skupiony, masz właściwe narzędzia i kwalifikacje, a nadal nie zmierzasz w kierunku swojego sukcesu, to znaczy, że masz problem z wewnętrznymi konfliktami i nie ustaliłeś jasno swoich priorytetów.
Jeżeli chcesz mieć mnóstwo wolnego czasu, ale jako Inżynier i zarabiać 20tys. netto miesięczne – to masz konflikt.
Jeżeli czujesz, że nie lubisz być Inżynierem, ale już nim zostałeś, więc wspinasz się po drabinkach kariery(nawet z sukcesami) – to masz konflikt.
Jeżeli chcesz mieć super męża/cudowną żonę oraz czwórkę wspaniałych dzieci, a jednocześnie, chciałabyś/chciałbyś przez dwa do sześciu miesięcy w roku(tak znam takich Inżynierów), podróżować po świecie – to masz konflikt.
Nie chcesz się nikomu poświęcać i cenisz sobie dużą niezależność, a jednocześnie chcesz wstąpić w związek małżeński – to masz wewnętrzny konflikt.
Jeżeli chcesz być blisko swojego miejsca zamieszkania/przyjaciół/rodziców/znajomych, a jednocześnie chcesz projektować/budować największe wieżowce świata – to masz konflikt.
Jak rozwiązać ten problem? Powiem krótko – Nie da się! Konflikt ten, wynika z tego, jaki jesteś. To jest piękne w byciu człowiekiem, takim Nas stworzył Bóg, musimy to zaakceptować, ale też możemy sobie z tym poradzić.
Jak?
Ano tak – musisz sobie sprecyzować, co ważniejsze jest dla Ciebie DZISIAJ. Nie, co powinieneś robić dzisiaj(w oparciu o wymagania systemu, rodziców, partnera), lecz właśnie zestroić swoje życie z tym, co naprawdę cenisz i co jest dla Ciebie ważne.
Kiedy będziecie zestrojeni w ten sposób, to nic nie będziecie musieli robić na siłę, po prostu wkroczycie na ścieżkę prowadzącą Was do Waszego sukcesu. Czego Tobie i sobie życzę.