Marketing wielopoziomowy, na czym to polega? Czyli cała prawda o branży MLM!

Dla mnie dobry plan marketingowy to taki plan który jak najmocniej wspiera współpracę między ludźmi. Czyli powinniśmy mieć możliwość dojścia do zadowalających rezultatów na jak najniższej ilości tzw. odnóg. Myślę, że DWIE jest to odpowiednia ilość. Czasami lepiej zarobić trochę mniej na początku, ale budować strukturę w ten sposób, że jak najwięcej naszych osób poleconych jest ze sobą razem w zespole. To się zwróci! Tego typu możliwość dają plany marketingowe, które wspierają budowę struktur „na głębokość”, a nie „na szerokość”. Chodzi o to, że zdarzają się takie firmy gdzie jesteśmy zmuszeni do budowania swojej społeczności zakupowej „na szerokość”, np. na 5 nogach. Bo tylko tak możemy uzyskać niezbędną kwalifikację do uzyskania zarobku. Im więcej nóg budujemy, tym ciężej będzie nam nad tym wszystkim zapanować. Nasi poleceni trafiają do różnych zespołów i wiadomym jest, że nie będą mieli interesu ze sobą współpracować.. Dodatkowo otrzymujemy dużo mniej osób, od tych którzy polecają i są nad nami. Jak się buduje na szerokość, to wiadomo że coraz bardziej te struktury się „rozchodzą” i dużo ciężej jest otrzymać osobę poleconą od naszego tzw. up-line i coraz więcej osób jest w różnych drużynach.

Oto porównanie budowania struktur NA SZEROKOŚĆ i NA GŁĘBOKOŚĆ, na przykładzie 10 osób które zaprosiliśmy:

W pierwszym przykładzie struktura jest budowana „na głębokość”. Osoby zaproszone przez nas w kolejności 1,3,5,7,9 są ze sobą razem w tej strukturze, czyli są jakby w jednej drużynie. Mają interes by sobie pomagać. Osoba zaproszona jako 1 ma w swojej strukturze już cztery osoby, mimo że osobiście nikogo nie zaprosiła. Podobnie sytuacja wygląda na drugiej nodze. Tam osoby zaproszone w kolejności 2,4,6,8,10 są wspólnie ze sobą w jednej drużynie. Ty zapraszając 10 osób, stworzyłeś dwie struktury po 5 osób.

Natomiast budując na szerokość stworzone zostało 5 struktur (drużyn): 1-6, 2-7, 3-8, 4-9, 5-10. Czyli mniej osób jest ze sobą wspólnie w jednym teamie. Jak uważasz, łatwiej jest nadzorować 2 teamy, czy 5? Pamiętaj, że z czasem to się cały czas rozszerza.

Co jeszcze wpływa na to czy dany planu marketingowego jest dobry?

Zakupy jakie musimy wykonać aby być branym pod uwagę w comiesięcznym rozliczeniu firmy, czyli w tzw. kwalifikacjach. Tutaj zasada jest prosta, im mniej – tym lepiej! Jak zostaje przekroczona granica taka, że zakupy przestają być naturalne i stają się sztucznym pompowaniem obrotu, to już wtedy mamy do czynienia z wypaczeniem idei jaką jest marketing społecznościowy. Ogólnie nie może być sytuacji, że ktoś MUSI co miesiąc wykonać jakieś zakupy, bo jak tego nie zrobi to zostaje usunięty z bazy klientów danego sklepu, albo zostanie mu „na siłę” przysłana przesyłka z zakupami, a z jego karty zostanie ściągnięta należna opłata. Uważam, że tego typu sytuacja nie może mieć miejsca. Jednak są firmy które coś takiego robią. Uważam, że zawsze musimy mieć dowolność w tym czy chcemy dokonać zakupów, czy też nie. Nie zrobimy ich, albo nie przekroczymy wymaganej kwoty, to TRUDNO – nie zostaniemy wzięci pod uwagę w naliczeniach firmy, ale nikt nas ze sklepu nie wyrzuci i nic nam nie zostanie „na siłę” wysłane. Bo zakupy mają być naturalne, a nie wymuszane!

Wypłata pieniędzy, też ważna rzecz. Zasada prosta, im niższy jest próg do wypłaty tym lepiej. Dzisiaj już niezbędne jest to, że aby móc wypłacić pieniądze, to nie trzeba mieć otwartej działalności gospodarczej! Jeśli firma tego wymaga, to słabo, bardzo słabo.. wtedy pytanie kiedy my ten swój zarobek zobaczymy w realnej gotówce, a nie w rabatach na produkty?

Ogólnie wiadomo, im więcej pieniędzy wraca do osób promujących sklep, tym lepiej. Byle tylko firma nie poszła w tą stronę, że napompują ceny produktów, dzięki temu będą mieli wyższą marżę i więcej pieniędzy będą mogli dać osobom skutecznie promującym. To może i fajnie wygląda marketingowo, ale to znowu jakiś absurd, a z tego co widzę, to tak to niekiedy wygląda. Więc suchy fakt, że firma dużo zwraca polecającym jeszcze o niczym nie świadczy.. tutaj inne rzeczy też muszą być na odpowiedni poziomie.

Wizerunek firmy – to też jest ważne!

Bardzo ważną rzeczą jest również wizerunek firmy na zewnątrz. Jest to taka rzecz na którą nie mamy wpływu, dlatego warto by firma sama trzymała odpowiedni poziom. Dużo łatwiej będzie nam promować sklep, który dobrze się prezentuje i stoi na wysokim poziomie jeśli chodzi o wizerunek, niż sklep który wizerunkowo nie prezentuje się zbyt dobrze. Wiele firm (nawet piramid finansowych!) wypadają bardzo dobrze jeśli chodzi o wizerunek na zewnątrz i mimo, że produktowo wygląda to słabo, to są w stanie zachęcić dużo więcej osób niż sklepy, które produktowo są dużo lepsze od nich.. marketing firmy niestety, ale też ma znaczenie, tego nie przeskoczymy!

Co ma wpływ na wizerunek firmy?

Tak naprawdę dużo rzeczy.. wygląd strony internetowej.. wygląd sklepu – czy wszystko jest zrobione jasno i przejrzyście.. bezpieczeństwo danych.. to jak firma się rozwija.. to jak firma wchodzi na rynek.. to jak firma wygląda na tle konkurencji.. czy zdobywa jakieś nagrody i jest doceniana przez niezależne instytucje.. czy firma się rozwija i podejmuje jakieś działania marketingowe, które pozwalają być jej bardziej zauważoną, np. sponsorowanie jakiś imprez.. to czy produkty posiadają różne certyfikaty czy potwierdzenia jakości.. to czy gama produktów jest cały czas rozwijana i poszerzana.. to czy firma ma po prostu kasę na swój rozwój.. Dobrze też jak właściciele stojący za danym projektem mają pojęcie o prowadzeniu biznesu oraz firm działających w sektorze marketingów wielopoziomowych. Fajnie jak za firmą stoi polski kapitał i polscy właściciele. Dodatkowo niezwykle ważne jest to aby była możliwość kupowania produktów i w innych krajach. Im na większej ilości zagranicznych rynków firma jest dostępna, tym po prostu lepiej.

Właśnie m.in. takie rzeczy wpływają na postrzeganie firmy i na taką łatwość w polecaniu. Im więcej punktów dany projekt zbierze, tym lepiej. Jeśli tych „punktów”, wpływających na dobry wizerunek firmy, jest zbyt mało, to niestety ale promowanie takiego sklepu będzie zadaniem bardzo trudnym.

Dlaczego ludzie mówią, że marketingi wielopoziomowe to zwykłe piramidy finansowe?

Wiele osób nie odróżnia marketingów społecznościowych od piramid finansowych. Przede wszystkim wynika to z tego iż wiele osób nierozumie czym tak naprawdę są piramidy finansowe (lub programy oparte o schemacie Ponziego). Niektórym wydaje się, że chodzi o to, że jest jakaś hierarchia i to już oznacza, że coś jest piramidą. Nie! Piramida finansowa to struktura w której pieniądze na wypłaty użytkowników którzy są dłużej w danej strukturze, biorą się od wpłat nowych użytkowników! Czyli taka firma NIGDY nie jest w stanie wypłacić wszystkich swoich zobowiązań, bo ich fizycznie po prostu nie ma. Z czasem zobowiązania rosną, więc i dopływ gotówki musi być coraz większy, dlatego prędzej czy później tego typu projekt musi upaść.

Prawdziwe MLM-y dzielą się tylko częścią swojego zysku. Także są to przedsięwzięcia wypłacalne. Niestety, ale są też i takie piramidy finansowe, które udają marketing wielopoziomowy, a więc wprowadzają do swojej oferty jakieś pseudo-produkty. Te produkty są po to, aby nie można było ich oskarżyć o działalność piramidalną. Są to jakieś pakiety szkoleń, paczki reklamowe, pakiety przepłaconych produktów, licencje na produkty, które dopiero mają powstać, itd. Wtedy, w takiej firmie jak to w piramidzie bywa, chodzi o to aby tylko REKRUTOWAĆ nowych ludzi. Produkt tak naprawdę nie ma znaczenia, liczy się ilość osób które WPŁACĄ, często kupują po to aby mieć możliwość zarobku.. Bo przecież, „polecę dwie osoby i już wychodzę na plus”.

Prawdziwy marketing społecznościowy jest wtedy kiedy zarobek firmy i Twój, bierze się poprzez obrót który jest wytwarzany poprzez comiesięczne zakupy członków struktury, a nie poprzez sprzedaż pakietów startowych, czyli poprzez ciągłą rekrutacje nowych osób. Tak jak wspominałem, w niektórych firmach, główny zarobek to sprzedaż pakietów wejściowych – to już jest wypaczenie idei zdrowego polecania, bo wszystko kręci się wokół rekrutacji nowych członków. Przestajesz rekrutować – nie zarabiasz, albo Twoje zarobki lecą w dół, bo ludzie nie chcą naturalnie kupować, muszą być ciągle nakręcani. Tak naprawdę to tego typu projektom bliżej jest do piramid niż do marketingów społecznościowych. Bo z rekrutacji bierze się główny zarobek, a nie z naturalnych zakupów osób, które już są!

To też od nas zależy jak budujemy strukturę, czy poprzez nakręcanie ludzi na wolność finansową, czy może poprzez szukanie ludzi, którzy będą chcieli korzystać z produktów i je polecać. Tylko budując strukturę w drugi sposób można dojść do pasywnego zarabiania. Bo wtedy może przyjść taki moment, że przestajemy działać aktywnie. Jednak mamy już zbudowaną strukturę i osoby w tej strukturze robią sobie zakupy.. bo chcą, bo produkty są im potrzebne. Czyli dzięki temu, że zrobiliśmy to w odpowiedni sposób, są tam odpowiedni ludzie – naturalni konsumenci i dzięki temu cały czas nasza struktura generuje obrót, a może nawet i się poszerza bo są zapraszane kolejne osoby przez innych członków naszej struktury..

Jak budujemy strukturę poprzez nakręcanie ludzi, to potem pojawia się rozczarowanie i zostają nam tylko niepotrzebne produkty!

Mówi się, że MLM-y to piramidy, bo ten co jest wyżej ten zawsze będzie zarabiał więcej od tych którzy są niżej w jego strukturze. Jest to nieprawda! Mit wymyślony przez ludzi, którzy nie rozumieją tematu. Dobre plany marketingowe są tak skonstruowane, że będąc niżej od osoby która nas zaprosiła, możemy i tak zarabiać więcej. Dzieje się tak ponieważ, zawsze buduje się minimum dwie „nogi” i chodzi o to by obie (lub więcej) rozwijały się równomiernie, wtedy zarabiamy więcej. Jeśli dobrze rozwinięta jest tylko jedna nasz odnoga, a inne wcale, to nie zarabiamy za wiele. Jest to dlatego tak zrobione, by zarabiali Ci którzy faktycznie działają i polecają.